Projekt Warszawa bardzo pewnie pokonał na wyjeździe 3:0 (26:24, 25:19, 25:20) drużynę
Indykpolu AZS Olsztyn. Najlepszym zawodnikiem spotkania został wybrany grający w zespole ze stolicy francuski mistrz olimpijski z Tokio Kevin Tillie.
Siatkarze Indykpolu z utęsknieniem czekają na nową Halę Uranii. Zanim jednak obiekt w Olsztynie
zostanie oddany do użytku, zmuszeni są rozgrywać swoje mecze „domowe” w oddalonej o 75 km
Iławie. Niedzielny pojedynek sąsiadujących ze sobą w tabeli zespołów z Warszawy i Olsztyna był
typowym pojedynkiem o „6 punktów” – przegrywający znacząco oddalał się od strefy paly-off,
zwycięzca pozostawał blisko „ósemki”.
Od początku pierwszego seta trwała zacięta wymiana ciosów i do końca partii żadnej z drużyn nie
udało się odskoczyć rywalowi na więcej niż 2 punkty. Kiedy po atomowym ataku Kevina Tillie ekipa
z Warszawy wyszła na prowadzenie 14:12, trener Javier Weber wziął pierwszy czas dla gospodarzy.
Dalej gra toczyła się punkt za punkt. W końcówce seta warszawianie cały czas nieznacznie
prowadzili, ale drużynie z Olsztyna udało się doprowadzić do stanu po 24, po pozytywnej dla nich
weryfikacji wideo (uznano, że piłka musnęła w bloku palce Tilliego). Ostatnie dwa punkty dla
warszawian zdobył właśnie bardzo dobrze dysponowany dzisiaj mistrz olimpijski z Francji ustalając
wynik pierwszej partii na 26:24 dla Projektu.
Do połowy drugiego seta wynik meczu ponownie oscylował wokół remisu. Impuls do ataku dał
warszawianom Artur Szalpuk – po jego zagrywkach Projekt zdobył 4 oczka z rzędu wychodząc na
prowadzeni 8:6. Siatkarze Indykpolu zdołali jeszcze doprowadzić do remisu 9:9, ale od stanu 13:11
zespół ze stolicy zaczął „odjeżdżać” gospodarzom, a po asie Linusa Webera warszawianie wyszli na prowadzenie 17:12. Po efektownej „kiwce” Firleja, który w poprzednim sezonie reprezentował
barwy klubu z Olsztyna, Projekt prowadził już 21:16 i taką bezpieczną przewagę utrzymał już do
końca seta. Ostatecznie druga odsłona zakończyła się wynikiem 25:19 dla podopiecznych trenera
Santillego.
Początek trzeciej partii był ponownie bardzo wyrównany, choć wymiana ciosów nie była już tak
intensywna, jak na początku meczu. Przy stanie 11:8 dla Projektu czas wziął trener Javier Weber,
jednak nie powstrzymało to rozpędzających się warszawian. Po efektownym ataku Szalpuka na
tablicy wyświetlił się wynik 14:10, a ponowna obecność na zagrywce mistrza świata z 2018 roku
wyprowadziła zespół ze stolica na 17:13. Trener Indykpolu ponownie poprosił o przerwę
przegrywając 15:19. Końcówka seta i całego meczu należała już bezapelacyjnie do przyjezdnych,
którzy cały czas prowadzili różnicą 4-5 punktów. Mecz zakończył skutecznym atakiem Szalpuk.
Projekt Warszawa – Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (26:24, 25:19, 25:20)
MVP: Kevin Tillie